Archiwum autora: Szafirek

Dudki w ogrodzie (Upupa epops)

Dudki (Upupa epops) wróciły już po zimie. Ich charakterystyczny głos słychać z daleka :)
Dobrze go zapamiętaliśmy gdy jeden z dudków usiadł na dachu i zaczął „śpiewać” tuż obok pionu wentylacyjnego. Postawił wtedy na baczność wszystkich domowników :)
Kilka dni później gościliśmy w ogrodzie całą rodzinę dudków – dwa dorosłe i troje młodych (zdjęcia z 2016 r).

Młode chodziły cały czas posłusznie za rodzicami, donośnym piskiem dopominały się jedzenia i stroszyły czubki podczas karmienia.


Zaszufladkowano do kategorii Co skacze, biega, fruwa... | Otagowano | Dodaj komentarz

Historia pewnej miłości (Macrothylacia rubi – Kokonica jeżynówka)

Rzecz miała miejsce już dwa lata temu, ale jak to zwykle u mnie bywa, zdjęcia pochłonęła czeluść fotoarchiwum i dopiero ostatnio znów wpadły mi w ręce.

To historia pewnej miłości.
Gdy uszkodzeniu uległ fragment domku dla owadów, w słomie, którą wiatr wydmuchał z jednej ze szczelin, znaleźliśmy zaskakujących rozmiarów nieprzezroczysty brązowy kokon. Przenieśliśmy go do przewiewnego, bezpiecznego terrarium i z niecierpliwością czekaliśmy, cóż za potwór z niego wyjdzie… Owym potworem, kilka dni później, okazała się być puchata ćma Kokonica jeżynówka (Macrothylacia rubi).

Postanowiliśmy wypuścić ją gdy zacznie zapadać zmrok. Gdy zatem zaczęło się ściemniać, otworzyliśmy wieko terrarium, jednak nasz gość nie kwapił się do odlotu. Ku naszemu zdziwieniu, już za chwilę wokół nas zaczęła latać druga ćma, wyraźnie wabiona obecnością naszej w terrarium. Oddaliliśmy się, by nie przeszkadzać. Co się wydarzyło? Chwilę później obie ćmy były już w terrarium, gdzie przytulone do siebie spędziły całą noc.

Na zdjęciu dokładnie widać samczyka u boku naszej samiczki – jest mniejszy, bardziej jaskrawy i ma pierzaste czułki.
Następnego dnia samczyka już nie było, za to naszą samiczkę znaleźliśmy nieopodal w kwietniku z pelargonią.


Terrarium natomiast było pełne świeżo złożonych jajeczek! O nie! Opieka nad taką rodzinką, nie wchodziła już w grę. Wynieśliśmy całe nowe pokolenie w okolicę roślin żywicielskich, gdzie po wylęgu będą mogły pałaszować i rozrabiać do woli.

Na zdjęciu obok, jeszcze dodatkowo porównanie wielkości: pusty kokon, który pozostał po samiczce oraz drobne jajeczka, które złożyła.

 

Zaszufladkowano do kategorii Co skacze, biega, fruwa... | Otagowano | Dodaj komentarz

Amigurumi – sowa

Sowa amigurumi w wiosennym otoczeniu :)



Zaszufladkowano do kategorii Szafirek tworzy | Otagowano , | Dodaj komentarz

Amigurumi – kaczuszka

Moja kolejna przygoda z włóczką :) Tym razem jest to żółta kaczuszka z grzechotką w środku.

Zaszufladkowano do kategorii Szafirek tworzy | Otagowano | Dodaj komentarz

Amigurumi – kotek

Kolejny kotek amigurumi. Tym razem wersja poprawiona (drobniejsze łapki, lepszej jakości włóczka – znacznie gładsza). Wręczony jako prezent :) (zdjęcia niskiej jakości, bo robione w pośpiechu).

Zaszufladkowano do kategorii Szafirek tworzy | Otagowano | Dodaj komentarz

Amigurumi – pstrokaty kotek i królik w sukience

Tak już mam, że jak coś mi się spodoba, muszę spróbować zrobić to sama. W internecie są tysiące pięknych zwierzątek amigurumi, ale każdy kiedyś zaczynał od podstaw. Poniżej moje pierwsze przygody z szydełkiem i włóczką :)

Zaszufladkowano do kategorii Szafirek tworzy | Otagowano | Dodaj komentarz

Majka

Zdjęcie wyraża wszystko. Miłośnicy kotów zrozumieją :)

Zaszufladkowano do kategorii Co grasuje w domu | Otagowano | Dodaj komentarz

Kolory pełni lata

Często, gdy przychodzi jesień, a tuż po niej zima, zapominamy o tym, ile kolorów otacza nas wiosną i latem. Może warto sobie to przypomnieć?

Zaszufladkowano do kategorii Piękno przyrody | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Znamionówka tarniówka – gąsienica z irokezem

Różne stworki wędrują po ogrodzie. Tym razem była to Znamionówka Tarniówka (Orgyia antiqua).


Zaszufladkowano do kategorii Co skacze, biega, fruwa... | Otagowano | Dodaj komentarz

Paź królowej – śpiąca królewna

Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252 Warning: Array to string conversion in /usr/home/szafirek/domains/szafirek.art.pl/public_html/wp-content/plugins/carousel-without-jetpack/carousel/jetpack-carousel.php on line 252

Na początku września 2016 roku dostałam „w prezencie” gąsienicę Pazia królowej (Papilio machaon).

Nie zdążyłam się nią nacieszyć, gdyż jeszcze tego samego dnia znalazła sobie zaciszne miejsce na przemianę w poczwarkę. Misternie utkała sobie jedwabną huśtawkę, na której zapadła w sen. Proces tkania huśtawki możecie obejrzeć w załączonej galerii.

Liczyłam, że zdąży z przemianą w motyla jeszcze przed chłodami, jednak okazało się, że szykuje się na zimowanie. Kilka dni później zrzuciła z siebie pstrokaty płaszczyk.

Zamieszkała w eleganckiej przewiewnej szklarence zabezpieczona przed potencjalnymi drapieżnikami. Gdy przez kolejnych kilka tygodni nie zmieniła swojej postaci, przenieśliśmy ją w chłodniejsze miejsce.
Dalsza historia brzmiała jak w bajce, a mianowicie: MIJAŁY MIESIĄCE :) Minęła jesień, nadeszły mrozy i świat okrył się białych puchem… No dobra, aż tak bajecznie nie było. Było szaro i ponuro, wiały wiatry, przyszedł silny mróz, a na strychu zamarzały nam jajka i przetwory w słoikach. Mieliśmy wątpliwości o to, czy nasza „śpiąca królewna” to przetrwa, gdyż też w tym czasie mieszkała na poddaszu. W końcu nadeszła upragniona wiosna, poczwarka jednak nie dawała oznak życia. Minął marzec, kwiecień i przyszedł maj.
Pewnego dnia poczwarka zaczęła gwałtownie zmieniać kolor. Niespodziewanie na bokach zaczęły prześwitywać kolory na skrzydłach przyszłego motyla (po wskazaniu kursorem zdjęcia, wyświetli się data jego zrobienia).

Ostatnie zdjęcie poczwarki zrobiłam około 8:00 rano. Potem niestety musiałam wyjść. Trochę szkoda :/ Cztery godziny później okazało się, że w czasie mojej nieobecności nastąpiła ostateczna przemiana.

Dzień był ciepły i słoneczny, dlatego motyl odfrunął w swoją stronę.
Następnym razem postaram się być przy przemianie, by móc później udokumentować ją na blogu. Pozdrawiam!

Zaszufladkowano do kategorii Co skacze, biega, fruwa..., Szafrek poleca | Otagowano | Dodaj komentarz