Co chcesz znaleźć?
-
Obejrzyj najnowsze wpisy
Ostatnio dodane komentarze
- Szafirek - Zaklęte w kamieniu
- Akane - Zaklęte w kamieniu
- LISKA - Pokląskwa (Saxicola rubetra)
- Lisa - Zimowe Gile
- Aga - Zaklęte w kamieniu
- Szafirek - Amigurumi – miś
- Lisa - Złota godzina
- słodziak - Amigurumi – miś
- Magda - Zestaw ceramiczny w odcieniach brązu
- Paweł - Zaklęte w kamieniu
Drzewo kategorii
- Bez kategorii (1)
- Ceramika (15)
- Dom i ogród (23)
- Co grasuje w domu (6)
- Co piszczy w ogrodzie – archiwum (3)
- Domowa wędzarnia (2)
- Parapetówka (2)
- Szafirek w kuchni (3)
- Zaczarowany ogród (7)
- Kolekcja (2)
- Szafirek tworzy (28)
- Szafirowe szkiełko (98)
- Bieszczady (1)
- Co skacze, biega, fruwa… (59)
- Piękno przyrody (37)
- Szafrek poleca (34)
Tagi
Archiwum wpisów
Archiwum autora: Szafirek
Młody pasikonik
Biały omyk na horyzoncie…
Podczas wizyty szaraka u naszego „BielUcha” (przypomnij mi ten wpis) zauważyliśmy, że oba zwierzaki są sobą żywo zainteresowane. Stąd też niedługo potem podjęliśmy decyzję o wypuszczeniu naszego przydomowego albinosa. Nigdy nie planowaliśmy trzymać go u nas w nieskończoność. Jego szanse na przeżycie na wolności wciąż są i do końca jego życia będą mocno ograniczone, no może poza okresem zimowym, kiedy na tle śniegu kolor jego sierści stałby się dla niego dodatkowym atutem. Mimo to uważamy, że i tak zdecydowanie łatwiej będzie mu walczyć o przetrwanie jako dorosłemu osobnikowi zamiast małemu „pluszakowi”, jakim go znaleźliśmy.
Oto relacja z wypuszczania na wolność naszego przydomowego dzikuska:
Wolierę wraz ze zwierzakiem przetransportowaliśmy w okolice miejsca, w którym po raz pierwszy go zobaczyliśmy. W jego otoczeniu znalazły się więc rozłożyste sosny czarne oraz rozległe łąki, które zaczynają się już zielenić.
Sam zajączek tego dnia przeczuwał chyba od początku, że wokół niego dzieje się coś niezwykłego.
Ostatnie pożegnanie z naszym dzikuskiem. Od momentu gdy zostało jednoznacznie stwierdzone, że przygarnęliśmy zająca a nie królika, nikt nie brał go na ręce, nie udomawiał i nie oswajał na siłę. Jedyny bezpośredni kontakt, jaki miał z człowiekiem był wówczas gdy go karmiliśmy lub sprzątaliśmy jego wolierę.
Nawet jeśli pozostał na jego sierści ślad zapachu człowieka, jego dbałość o higienę z całą pewnością w ciągu jednego dnia sobie z tym poradzi.
Odcięliśmy siatkę stanowiącą jedną ze ścian woliery i oddaliliśmy się.
Z bezpiecznej odległości obserwowaliśmy, co nastąpi dalej. Zajączek początkowo wychylił się ze schronienia, ale nie odważył się go opuścić. Po około pół godzinie wyszedł z woliery, dokładnie zwiedził okolicę, po czym wrócił do dotychczasowego domu, by poskubać marchewkę, którą zostaliśmy mu na wypadek gdyby postanowił zostać.
Poczuł wolność w powietrzu. Po kilku godzinach kręcenia się w pobliżu woliery oddalił się i już nie wrócił.
Z relacji sąsiadów wynika, że jeszcze długo po jego wypuszczeniu był wielokrotnie widywany w okolicy, dodatkowo w towarzystwie tradycyjnie umaszczonego szaraka!
Powodzenia albinosie!
Zaproszenia na chrzest
Bez problemu można kupić gotowe, ale zrobione własnoręcznie mają w sobie coś niezwykłego. Wykonując je zadbałam, by każda była inna, a więc wyjątkowa i niepowtarzalna.
Sutaszowe kolczyki
Kolczyki mego autorstwa zrobione metodą sutaszu na srebrnych biglach.
Do kompletu doszedł również wisior :)
Ogród budzi się po zimie
Wystarczyło kilka cieplejszych dni i solidny deszcz – ogród zaczął nieśmiało nabierać barw. Pierwsze pojawiły się krokusy. Najpierw żółte, potem białe, a dziś rano fioletowe. Te ostatnie zakwitły prosto z ziemi, nie wypuszczając uprzednio ani jednego zielonego listka.
Wszędzie pełno dzikich bratków.
Niespodziewanie na grządce po zimowym odpoczynku pojawiły się młode łodyżki lubczyku.
Róża i kalina kwitły w zeszłym roku. Czy tak samo zrobią w tym roku?
Pod koniec października posadziliśmy też kilka krzaczków aronii. Niemal każdy młody pączek liści skrywa rozwijający się kwiatostan. Czyżby nasza aronia zamierzała w tym roku zaowocować?
Hiacynty i szafirki też postanowiły się w końcu pokazać. Niebawem zrobi się naprawdę kolorowo :)
Dzwoniec
W naszej okolicy obserwujemy coraz więcej gatunków ptaków. Tym razem koło naszego domu zagościła parka dzwońców. Samczyk pięknie oliwkowo ubarwiony czujnie obserwował okolicę, podczas gdy uboższa w kolory samiczka skubała nasionka.
Zaszufladkowano do kategorii Co skacze, biega, fruwa..., Szafrek poleca
Otagowano ptaki
Dodaj komentarz