Kowalik nie odleci z ręki dopóki nie zapełni dzioba nasionami słonecznika. Następnie chętnie poutyka je w szczelinach kory drzewa i donośnie da znać, że jest chętny przylecieć ponownie.
Gawrony obsiadły drzewa szykując się na sen. Gdy zapadnie zmrok, zamilknie krakanie. Wiele osób nie zwraca w ogóle uwagi na te dostojne ptaki. One natomiast nie pozwalają się zbliżyć do siebie zbyt blisko.