Parking, czyli spacer po parku

Kowalik nie odleci z ręki dopóki nie zapełni dzioba nasionami słonecznika. Następnie chętnie poutyka je w szczelinach kory drzewa i donośnie da znać, że jest chętny przylecieć ponownie.

Gawrony obsiadły drzewa szykując się na sen. Gdy zapadnie zmrok, zamilknie krakanie. Wiele osób nie zwraca w ogóle uwagi na te dostojne ptaki. One natomiast nie pozwalają się zbliżyć do siebie zbyt blisko.

Tej wiewiórce zdecydowanie zależało, by trafić na ten blog!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Co skacze, biega, fruwa... i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *